Najciekawsze szczyty Pienin – które szczyty warto zobaczyć?

Autor posta: Schronisko Trzy Korony , Dodano: 20 sierpnia 2018

Będąc w krainie „Bramy Tatr” zaledwie kilka dni, po prosto nie jesteśmy w stanie zobaczyć i zwiedzić wszystkiego, co oferują Pieniny. Dlatego warto w pierwszej kolejności wybrać miejsca szczególne, takie absolutne „must see”. Aby Wam w tym pomóc, dziś prezentujemy najciekawsze szczyty Pienin.

 

Pieniny to przepiękna kraina oferująca turystom masę atrakcji. Jeśli chcielibyśmy zwiedzić wszystkie ciekawe miejsca w okolicy, potrzebowalibyśmy co najmniej tydzień. Jeśli zaś przyjechaliśmy w Pieniny tylko na weekend, warto wybrać najciekawsze miejsca. Dlatego dla wszystkich miłośników pieszych wędrówek przygotowaliśmy plan na weekend, który pozwoli nam zdobyć najbardziej urokliwe szczyty Pienin.

 

Piątkowy wieczór w Pieninach – zwiedzanie i pobliskie atrakcje


Nasz weekendowy wypad szlakiem najpiękniejszych szczytów Pienin proponujemy rozpocząć w Sromowcach Niżnych, wybierając nocleg w schronisku PTTK Trzy Korony. Miasteczko oferuje doskonałą bazę turystyczno-rekreacyjną. Przyjeżdżając tu pod wieczór w piątek możemy rozpakować się w wygodnym pokoju i udać się na spacer do miasta. Jeśli zaś chcemy po podróży porządnie rozprostować nogi, warto wybrać się na spacer wspaniałą Drogą Pienińską biegnącą wzdłuż brzegu Dunajca.

Szlak na szczyt Pienin: Trzy Korony


W sobotę warto wstać z samego rana i zejść na dół do schroniskowej restauracji, by po pysznym śniadaniu udać się na szlak, którego celem będą 2 najciekawsze szyty Pienin: Sokolica i Trzy Korony.


Pierwsza część wycieczki kończąca się zdobyciem Trzech Koron zaczyna się zaraz przy schronisku. Kierujemy się żółtym szlakiem aż do granicy lasu. Gdy tam dotrzemy, znajdziemy skrzyżowanie szlaków, żółtego z zielonym. Proponujemy w tym miejscu iść dalej w górę i trzymać się żółtego szlaku, który biegnie po drewnianych stopniach, by potem wyjść z lasu na łąki pienińskie, a dalej na Przełęcz Szopka. Tam możemy chwilę odetchnąć podziwiając piękne widoki, z panoramą Tatr na czele. W tym miejscu odbijamy też na niebieski szlak, który wiedzie na sam szczyt Pienin: Trzy Korony.

Przed samym szczytem, w sezonie, czeka nas zakup biletu, w cenie 5 zł (nie wyrzucajmy go, jeszcze się przyda - uprawnia nas do wejścia na Sokolicę). Z nim w ręce możemy udać się na taras widokowy, do którego prowadzą stalowe kładki. W godzinach turystycznego szczytu, mogą tam robić się małe kolejki, ale jeśli wyszliśmy z samego rana, dotrzemy na miejsce jeszcze przy niskiej frekwencji turystów.


Nawet jeśli przed samym szczytem Pienin będzie na nas czekać mała kolejka, to widok, który roztacza się z jednego z najpiękniejszych szczytów Pienin zrekompensuje nam to z nawiązką. Z wierzchołka zobaczymy panoramę Tatr, taflę jeziora Czorsztyńskiego, a także Babią Górę, Lubań czy masyw Gorców. Gdy zaś spojrzymy w dół, naszym oczom ukażą się piękne łąki Pienińskie, Sromowce Niżne, Dunajec i Czerwony Klasztor.

Ze szczytu Trzy Korony na Sokolicę


Po zejściu ze szczytu Pienin Trzy Korony kierujemy się znów na przełęcz Szopka, a następnie w stronę ruin Zamku Pieniny. Pozostałości te nie są tak majestatyczne jak w Czorsztynie, ale doskonale ukazują kunszt i poświęcenie ówczesnych budowniczych. Ruiny Zamku Pieniny stanowią też ciekawe urozmaicenie wędrówki na znajdujący się na wysokości 747 metrów szczyt Pienin: Sokolicę.

Po obejrzeniu szczątków warowni kierujemy się wzdłuż niebieskiego szlaku, aż dojdziemy do jego rozwidlenia z zielonym. W tym miejscu musimy zdecydować się na jedną z dróg. Niebieski szlak jest dużo ciekawszy, ale z racji poprowadzenia go po skrajni jest on trochę bardziej niebezpieczny, zwłaszcza dla małych dzieci, które mogą bać się stromizn. Zielony jest niewiele dłuższy, ale dużo bardziej przyjazny maluchom. Oba łączą się przed szczytem. Po połączeniu się szlaków, podążamy dalej niebieskim. Samo końcowe podejście prowadzi po dość dużych kamieniach, przy których znajdują się barierki. Nie jest ono zbyt długie, ale może lekko zmęczyć.

Ze szczytu Pienin Sokolica możemy podziwiać przepiękny widok na Przełom Dunajca, którego błękitna wstęga wije się praktycznie pod naszymi stopami. Sokolica to również wspaniała okazja, by przyjrzeć się pięknym okazom sosny reliktowej, która stanowi jeden z symboli Pienin.

Ze szczytu Pienin Sokolica do Szczawnicy


Gdy zejdziemy ze szczytu Pienin, czeka nas dalsza podróż niebieskim szlakiem, aż dotrzemy do flisackiej przeprawy przez Dunajec. W tym miejscu warto zdecydować, czy chcemy zwiedzić Szczawnicę, czy udać się w drogę powrotną do Sromowców Niżnych. My osobiście proponujemy pierwszą opcję i odwiedzenie pobliskiego schroniska PTTK Orlica, gdzie możemy zjeść i napić się czegoś ciepłego. Do Sromowców Niżnych możemy zaś wrócić pieszo, wzdłuż drogi pienińskiej, rowerem czy komunikacją publiczną.

Najciekawsze szczyty Pienin - Palenica

Po sobotnich wojażach przyszedł czas na kolejny, trzeci szczyt Pienin - Palenicę. Aby dostać się na jego wierzchołek, powinniśmy udać się do Szczawnicy, gdzie znajduje się stacja kolejki linowej, która zawiezie nas wygodnie na górę. Jeśli zaś nadal jesteśmy „głodni” wędrówki po górach, możemy udać się na szczyt żółtym szlakiem, położonym niedaleko wyciągu.

Palenica jest o tyle ciekawym wzniesieniem, że na jej szycie znajdują się dodatkowe atrakcje. Wśród nich największą jest zjeżdżalnia grawitacyjna pozwalająca poczuć pęd we włosach oraz przyjemna mała kawiarenka, gdzie możemy napić się kawy, herbaty lub gorącej czekolady.

Kilka minut spacerkiem od szczytu Palenica znajduje się ostatni z najciekawszych szczytów Pienin, który proponujemy zdobyć podczas weekendowego wypadu w góry. To Szafranówka licząca 742 m n.p.m. Potem pozostaje nam już tylko zjechać lub zejść żółtym szlakiem, zjeść dobry obiad w Szczawnicy i udać się w drogę powrotną do domu.