Jakie jedzenie spakować na wycieczkę w góry?

Autor posta: Schronisko Trzy Korony , Dodano: 15 września 2022

Spakowanie jedzenia w góry może stanowić dla mniej doświadczonych turystów nie lada wyzwanie. Nie dość, że nie wszystkie potrawy nadają się do tego, aby je zabrać do plecaka, to jeszcze im więcej rzeczy spakujemy, tym trudniej będzie nam się poruszać po górskich ścieżkach. Co jeść w górach? Jakie produkty zabrać na wycieczkę w Pieniny? Czy istnieją sprawdzone patenty na przygotowanie posiłku na szlaku? W niniejszym artykule odpowiadamy na wszystkie pytania. 

Jedzenie w góry — gotowe przekąski dostępne w sklepach

Sprawdzonym prowiantem w góry jest żywność liofilizowana. To różnego rodzaju dania, zarówno mięsne, jak i wegetariańskie, które są poddawane zamrażaniu, a następnie suszeniu, celem usunięcia wody. Z liofilizatów korzystają nie tylko himalaiści, lecz także turyści poruszający się po polskich górach. Liofilizowane potrawy mają kompaktowe wymiary i bez problemu mieszczą się nawet w małym plecaku. Ponadto wystarczy je zalać gorącą wodą, by uzyskać w kilka minut pełnowartościowy posiłek. Minus stanowi zaś wysoka cena — za liofilizowane danie zapłacimy od około 20 złotych wzwyż. 

Inna opcja, jeśli chodzi o jedzenie w górach, to batoniki energetyczne — przekąska, która zawiera niewiele cukru, ale za to dużo błonnika, białka i kwasów tłuszczowych. Batoniki są dobrym źródłem energii oraz zdrowym substytutem słodyczy, do ich zalet należą również kompaktowe wymiary. Bez problemu zmieścimy je nie tylko w plecaku, lecz także w małej kieszeni kurtki lub bluzy, tak aby były pod ręką. Koszt zakupu tego typu prowiantu górskiego nie obciąża nadmiernie portfela — za jedną sztukę zapłacimy około 2-5 złotych, w zależności od składu oraz wariantu smakowego. 

Sprawdzone jedzenie na szlaku to również kabanosy. Cienkie, suszone kiełbaski nie psują się w upale i można się nimi szybko pożywić podczas postoju lub nawet w trakcie marszu. Zalety to stosunkowo nieduże wymiary i masa, wysoka zawartość białka, a także intensywny i przyjemny dla mięsożerców smak, natomiast minusem jest wysoka cena. Paczka kabanosów stanowi wydatek rzędu powyżej 7-8 złotych. Wegetarianie mogą skorzystać z alternatywnej wersji tej przekąski w góry w postaci kabanosów roślinnych. 

Jaki prowiant przygotować na wycieczkę w góry?

Prowiant w góry, który jest zdrowy, pożywny i można go przygotować samodzielnie w domu, to klasyczne kanapki. Najlepiej sprawdzi się pełnoziarniste pieczywo z dodatkiem ulubionej wędliny, żółtego sera i warzyw, które nie zepsują się podczas wędrówki. Lepiej zrezygnować z pomidorów na rzecz sałaty, rzodkiewki czy też zielonego ogórka. Dobrze sprawdzi się także biały ser, pasztet, serek topiony lub dżem. Przekąskę warto dobrze zapakować, np. w folię aluminiową, a później trzeba ją umieścić możliwie jak najwyżej w plecaku, tak aby nie uległa zgnieceniu. Jeśli temperatura wynosi ponad 20 stopni Celsjusza, lepiej skonsumować ją jak najszybciej. 

Przykładem zdrowego jedzenia na wycieczkę w góry są również dania przygotowane wcześniej w domu i następnie zawekowane lub zafoliowane. Ich zapakowanie do plecaka wiąże się z większym ciężarem na plecach, ale smak i aromat domowych potraw wynagradza cały wysiłek. W przypadku zimowych wyjazdów możliwości są o wiele większe i na wyprawę można bez problemu wziąć nawet pudełko śniadaniowe wypchane po brzegi pierogami. Trzeba wtedy jednak dobrze przemyśleć sposób podania posiłku. Możemy w tym celu albo skorzystać z pomocy kuchni turystycznych znajdujących się w górskich schroniskach, albo podgrzać żywność na szlaku. 

Co zabrać w góry, żeby podgrzać lub ugotować jedzenie na szlaku?

Żywność liofilizowana, dania w proszku czy też jedzenie przyrządzone wcześniej w domu, zawekowane lub zafoliowane, wymagają zwykle podgrzania bądź zalania gorącą wodą. Ponieważ nie zawsze na szlaku znajdują się schroniska dysponujące kuchnią turystyczną, warto nabyć przydatną umiejętność w postaci przygotowywania posiłku na szlaku. Sprzęt, który w tym pomoże, to kuchenka turystyczna, kartusz gazowy oraz menażka i sztućce. Cena takiego wyposażenia wynosi około 100-200 złotych, w zależności od marki oraz tego, co znajduje się w zestawie. 

Jak przygotować obiad na szlaku? W tym celu trzeba przełożyć zimny posiłek do naczynia, którego można używać na palniku, a następnie postawić na kuchence turystycznej umiejscowionej na równej, płaskiej powierzchni. Kolejny krok to podłączenie kuchenki do kartusza i uruchomienie jej, zwykle wystarczy w tym celu użyć i pokrętła. Zaletami tego rozwiązania są prosta obsługa oraz łatwy montaż oraz demontaż, natomiast wady obejmują mniejszą wydajność wraz ze wzrostem wysokości bezwzględnej (w wyższych partiach gór uda się jedynie lekko podgrzać jedzenie), a także utrudnioną dostępność kartuszy (zależnie od modelu kuchenki).

Co jeść w górach, gdy nie chcemy dźwigać na plecach prowiantu?

W sytuacji, gdy nie chcemy wędrować z ciężkimi plecakami, wypełnionymi jedzeniem oraz sprzętem służącym do przygotowywania jedzenia na szlaku, pozostaje jeszcze jedna opcja. Są nią schroniska górskie oraz funkcjonujące na ich terenie kuchnie i restauracje. W Pieninach, a konkretnie w okolicach górnej części spływu Dunajcem, warto sprawdzić restaurację schroniska PTTK „Trzy Korony”, natomiast bliżej dolnego brzegu, niedaleko przystani flisackiej, działa lokal gastronomiczny przynależący do schroniska PTTK „Orlica”. Oba miejsca słyną z przepysznej regionalnej kuchni. 

Zapakowanie jedzenia w góry może być problematyczne, nie tylko ze względu na ograniczone wymiary w plecaku czy też ciężar, jaki przyjdzie nam dźwigać na szlaku, lecz także możliwości przygotowania dania do spożycia na szlaku. Na szczęście istnieje wiele rodzajów żywności, które nie zajmują dużo miejsca,  są na tyle lekkie, że można je zabrać na wyjazd i da się nimi szybko pożywić podczas postoju. A jeśli chcemy spacerować jedynie z małym plecakiem, bez niepotrzebnych rzeczy, zawsze można pożywić się w górskim schronisku. Regionalne potrawy, serwowane w restauracjach schroniska PTTK „Trzy Korony” oraz PTTK „Orlica” w Pieninach, już niejednemu zawróciły w głowie!