Tradycje flisackie w Pieninach
Spływ Dunajcem to jedna z najbardziej znanych tradycji flisackich w Pieninach. Na kilkugodzinną przeprawę tratwą decydują się turyści zmierzający w kierunku Szczawnicy lub Krościenka nad Dunajcem, natomiast krótki spływ pomaga w przedostaniu się ze Szczawnicy do słynnego szczytu — Sokolicy (474 metrów n.p.m.). Jak zaplanować udział w tego typu atrakcjach? Co jeszcze warto wiedzieć o flisactwie i innych tradycjach pielęgnowanych przez Górali Pienińskich oraz Szczawnickich? Podpowiadamy.
Spływ Dunajcem — praktyczne informacje
Spływ Dunajcem to jedna z najciekawszych atrakcji Pienin. Sezon flisacki zaczyna się 1 kwietnia i kończy 31 października, turyści mają zatem szansę, aby zobaczyć Przełom Dunajca i okoliczne górskie szczyty o różnych porach roku. Trasa jest bardzo malownicza, prowadzi ze Sromowiec Wyżnych lub Niżnych do Szczawnicy albo Krościenka nad Dunajcem (do wyboru są dwa przystanki początkowe i końcowe). Najdłuższy wariant przeprawy trwa około 2 godzin i 45 minut.
Bilety na spływ z flisakami można nabyć w kasach zlokalizowanych na dwóch przystaniach — Sromowce Kąty oraz Sromowce Niżne u podnóża Trzech Koron. Od maja do sierpnia tratwy kursują w godzinach 8:30–17:00, natomiast w pozostałych miesiącach flisacy pracują krócej. Na pokład łodzi można wziąć rower, a także psa (w przypadku większych ras niekiedy obowiązuje dodatkowa opłata). W zależności od warunków pogodowych warto spakować krem do opalania lub kurtkę przeciwdeszczową. Dobrym pomysłem okazuje się również lornetka, podczas przeprawy jest bowiem wiele okazji do podziwiania pięknych pienińskich krajobrazów.
Opowieści flisaków — oto legendy, które warto poznać
Pierwsze tratwy przeznaczone do przewozu ludzi pojawiły się na wodach Dunajca na początku XIX wieku. Pomysłodawcą przepraw przez wodę byli węgierscy właściciele Zamku Dunajec w Niedzicy. Potencjał turystyczny spływu zauważono jednak dopiero pod koniec XIX wieku, kiedy to Józef Szalay, właściciel Szczawnicy, zorganizował spływ z udziałem kuracjuszy lokalnego uzdrowiska. Już w tamtych czasach flisacy słynęli z gawędzenia — o przyrodzie, kulturze regionu oraz pienińskich legendach.
Spływ Dunajcem z flisakami w czasach obecnych nie zmienił się bardzo w porównaniu z pierwszymi przeprawami, jakie miały miejsce w Pieninach. Przeprawie tratwą nadal towarzyszą różne ciekawe opowieści. Jedną z nich jest powstanie przełomu Dunajca. Według legendy ujście zostało wyrąbane w skałach mieczem przez samego króla Bolesława Chrobrego, który chciał, aby to piękne miejsce zostało zamieszkane przez ludzi. Natomiast inne podanie mówi o rycerzu Ferkowiczu, który wyrzeźbił koryto rzeki podczas gonitwy za królem węży.
Podczas przeprawy tratwą w Pieninach turyści mogą poznać również legendy o księżnej Kunegundzie (inaczej: św. Kindze). Wielokrotnie ocaliła ona siebie oraz mniszki podczas tatarskich najazdów. Raz, gdy kobiety skryły się w pienińskim zamku, wymodliła cudowną mgłę, dzięki której okrutnicy zabłądzili, kiedy indziej rzuciła pod kopyta najeźdźców koraliki różańca, które zamieniły się w skały i zagrodziły im drogę, a także swój grzebień, z którego wyrósł gęsty las. Wiele się mówi również o pasie sukni, przemienionym przez św. Kingę w rwący potok, dzięki któremu po raz kolejny ocaliła życie zakonnicom.
Podczas spływu Dunajcem nie może zabraknąć też opowieści o Janosiku, słowackim bohaterze narodowym o nadprzyrodzonych mocach. Zbójnik wyswobodził się z zamku w Niedzicy z zamiarem przekroczenia rzeki Dunajec i ucieczki na Węgry. Udało mu się to osiągnąć, co więcej — wydarzenia te pozostawiły po sobie ślad w postaci odciśniętych przy brzegu kierpców. Flisacy chętnie pokazują turystom to miejsce, nazwane ku czci Janosika Zbójnickim Skokiem.
Inne tradycje flisackie w Pieninach
Tradycje flisackie Górali Pienińskich można poznać lepiej podczas redyku wiosennego i jesiennego. To święto pasterzy, związane z wyprowadzaniem owiec na wypas wiosną oraz przyprowadzaniem ich z powrotem jesienią. Wydarzeniu towarzyszą występy lokalnych artystów, podczas redyków prezentowany jest również hymn flisaków, który brzmi następująco [1] [2]:
Gdzie Trzech Koron szczyt sięga niebios chmur
Już od wieków lud flisaków strzeże polskich gór
Ref. Każdy flisak zdrów, swoją łódkę pcha, chleb w Dunajcu, wiarę w sercu, szczęście w domu ma
Gdzie Dunajca prąd niesie łódek sznur
A na każdej gości pełno, jest flisaków dwóch
Ref. Każdy flisak zdrów, swoją łódkę pcha, chleb w Dunajcu, wiarę w sercu, szczęście w domu ma
Gdzie Dunajca skręt targa Pienin brzeg
Koło drogi lud ubogi nuci piosnki swe
Ref. Każdy flisak zdrów, swoją łódkę pcha, chleb w Dunajcu, wiarę w sercu, szczęście w domu ma
Tędy jechał król, Jan Kazimierz zwan
Przez Sobczański wąwóz górski do ojczyzny bram
Ref. Każdy flisak zdrów, swoją łódkę pcha, chleb w Dunajcu, wiarę w sercu, szczęście w domu ma
A gdy szwedzki wróg, chuwck micica star
Ze Szwedami kamieniami walczył flisak sam
Ref. Każdy flisak zdrów, swoją łódkę pcha, chleb w Dunajcu, wiarę w sercu, szczęście w domu ma
Piękny widok stąd, cudny wiatru wiew
Lecz piękniejszy, lecz cudniejszy jest flisaków śpiew
Tekst góralskiej pieśni został napisany w 1956 roku, jego autorem jest ksiądz Bolesław Zdunek, proboszcz ze Sromowiec Niżnych [1] [2]. Ciało duchownego spoczywa w podziemiach kaplicy na cmentarzu parafialnym we wsi Uszew w województwie małopolskim.
Spływ przełomem Dunajca to atrakcja Pienin, która dostarcza wielu emocji zarówno młodszym, jak i starszym turystom. Nieliczni wiedzą, że wykonywanie tratw z wysokiej jakości drzewa jodłowego, świerkowego lub topolowego oraz sterowanie nimi za pomocą drewnianej tyczki to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Podróż z Pienińskim Góralem jest fascynująca nie tylko pod kątem mijanych po drodze krajobrazów czy dobrej zabawy wynikającej z poruszania się razem z rwącym nurtem rzeki. Przeprawa Dunajcem daje szansę lepszego poznania góralskiej mentalności i zwyczajów oraz pienińskich legend.
Źródło: